Tadeusz Komorowski

Z Korczak Pro Memoria
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Tadeusz Komorowski ps. Bór
Herb wraz z odznaczeniami
Premier Rządu RP na uchodźstwie
generał dywizji (WP)
porucznik (C.K. armia)
Rodzina Komorowski h. Korczak
Data i miejsce urodzin 1 VI 1895, Chorobrów
Data i miejsce śmierci 24 VIII 1966, Bletchley
Ojciec Mieczysław Marian Piotr Komorowski
Matka Wanda Zaleska h. Prawdzic
Żona Irena hr. Lamezan-Salins h. wł
Dzieci Adam Komorowski
Jerzy Komorowski
Odznaczenia
„Banknot” Solidarności z wizerunkiem T. Komorowskiego

Tadeusz Marian hr. Komorowski herbu Korczak ps. „Bór”, „Znicz”, „Lawina”, „Prawdzic”, „Korczak” (ur. 1 czerwca 1895 w Chorobrowie, zm. 24 sierpnia 1966 w Bletchley w Wielkiej Brytanii) - Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych w latach 1945–1947, dowódca Armii Krajowej od lipca 1943 do października 1944, zastępca dowódcy Armii Krajowej od lutego 1942 do lipca 1943, zastępca komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej od lipca 1941 do lutego 1942, generał dywizji Polskich Sił Zbrojnych, pułkownik kawalerii Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej, porucznik kawalerii armii Austro-Węgier, kawaler Orderu Orła Białego i Virtuti Militari, premier rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie.

Zabory i II Rzeczpospolita

Tadeusz urodził się dnia 1 VI 1895 r. z hrabiego Mieczysława Mariana Komorowskiego i Wandy Zaleskiej h. Prawdzic w Chorobrowie - majątku Tadeusza Rozwadowskiego h. Trąby - wówczas kapitana i nauczyciela arcyksięcia Władysława Filipa Habsburga-Lotaryńskiego, ożenionego przed rokiem z hrabianką Marią Komorowską h. Korczak, a późniejszym generałem armii cesarsko-królewskiej i Wojska Polskiego.
W roku 1905 Tadeusz rozpoczął naukę w VIII Gimnazjum we Lwowie. W roku 1913 otrzymał świadectwo dojrzałości i wstąpił do armii Austro-Węgier. Dwa lata później zakończył naukę w Akademii Wojskowej w Wiedniu ze stopniem podporucznika kawalerii. Dowodził plutonem, walcząc na frontach rosyjskim i włoskim. Uzyskał awans na porucznika.
Dnia 15 XI 1918 r. został przyjęty do Wojska Polskiego z zatwierdzeniem posiadanego stopnia porucznika ze starszeństwem z 1 listopada 1916 i przydzielony do 9 Pułku Ułanów Małopolskich. W szeregach tego pułku wziął udział w wojnie z Ukraińcami, a później bolszewikami. Od grudnia do maja 1919 walczył w rejonie Mościska – Krysowice. W styczniu 1919 mianowano go dowódcą dywizjonu 9 Pułku. Na początku lipca 1920 walczył w rejonie Łucka, gdzie dowodził zbiorczym szwadronem 9 Pułku Ułanów.
Dnia 20 VIII 1920 r. objął dowodzenie nad 12 Pułkiem Ułanów Podolskich. 31 VIII został ranny pod Komarowem. W trakcie walk z bolszewikami został odznaczony orderem Virtuti Militari i trzykrotnie krzyżem walecznych. Po okresie kuracji wrócił do 9 Pułku Ułanów. W 1921 był zastępcą dowódcy 9 Pułku Ułanów w Żółkwi. W latach 1922-1923 był kolejno instruktorem na kursie szkolenia chorążych i podchorążych w Gnieźnie i instruktorem jazdy w Warszawie.
W roku 1924 brał udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W Konkursie Konia Wierzchowego, do którego wcześniej przygotowywał się w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, Tadeusz i jego wierzchowiec Amon zdobyli 26 miejsce.
31 III 1924 awansował na majora. W sierpniu tego samego roku Komorowski otrzymał stanowisko zastępcy dowódcy 8 Pułk Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego, później pełnił tam funkcje kwatermistrza, którą znów jednak zamieniono na zastępcę dowódcy w 1925 r. Z dniem 15 lipca 1926 roku został przeniesiony do Kadry Oficerów Kawalerii i przydzielony do Szkoły Podoficerów Zawodowych Kawalerii we Lwowie na stanowisko komendanta. W grudniu 1927 r. wrócił na stanowisko zastępcy dowódcy 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Czortkowie i Trembowli. Od stycznia 1928, po przeniesieniu płk Jana Pryzińskiego do dyspozycji Ministra Spraw Wewnętrznych, pełnił obowiązki dowódcy tego oddziału. 23 I 1928 r. awansował na podpułkownika. Na początku 1929 r. został mianowany dowódcą 9 Pułku Ułanów Małopolskich, którą to funkcję sprawował do 1938 r. W tym czasie w roku 1929 został ranny w czasie zawodów jeździeckich, po powrocie do zdrowia wrócił jednak do służby, a 21 XII 1932 awansował na pułkownika.
W 1930 r. odbył się ślub przyszłego generała z hrabianką Ireną Lamezan-Salins, córką gen. Roberta Franciszka hr. Lamezan de Salins i Ireny hr. Wolańskiej h. Przyjaciel odmienny.
W tym czasie Tadeusz był również kierownikiem polskiej ekipy jeździeckiej na olimpiadzie w Berlinie w 1936 r., podczas której drużyna w składzie: mjr. Henryk Leliwa-Roycewicz h. Leliwa, rtm. Zdzisław Szczęsny Kawecki h. Gozdawa i mjr. Seweryn Kulesza zdobyła srebro w wszechstronnym konkursie konia wierzchowego.
W październiku 1938 r. Tadeusz został komendantem Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu. Generał Michał Karaszewicz-Tokarzewski h. Trąby ocenił wówczas Komorowskiego słowami: "pracuje on rzetelnie i lojalnie, ma duże możliwości wysokiej kultury żołnierskiej i osobistych kwalifikacji".
W sierpniu 1939 r. Komorowski objął dowództwo Ośrodka Zapasowego Mazowieckiej i Pomorskiej Brygady Kawalerii w Garwolinie.

Jednostki (II RP)
Jednostka 8 Pułk Ułanów Księcia
Józefa Poniatowskiego
9 Pułk Ułanów Małopolskich 12 Pułk Ułanów Podolskich
Proporzec
Odznaka
Mundur
Wyróżnienia jednostki _________________________
Służba
T. Komorowskiego
VIII 1924-VII 1926 XI 1918-VIII 1920,
1920-21, XII 1927-1938
VIII 1920

II wojna światowa

Komorowski w C.K. armii (po prawej) ok. 1916
Kampania wrześniowa

1 IX 1939 r. nastąpił atak Niemiec na Polskę, Komorowski w dwa dni później objął dowództwo na odcinku Góra Kalwaria-Dęblin. Od 13 IX został zastępcą dowódcy Kombinowanej Brygady Kawalerii płk Adama Zakrzewskiego w składzie Armii „Lublin” z którą walczył pod Górą Kalwarią i Zamościem. Zgrupowanie Komorowskiego nawiązało kontakt bojowy z wrogiem 8 IX i przez dwa dni toczyło walki obronne. Niemiecka taktyka wojny błyskawicznej i przewaga techniczna szybko złamały jednak polską obronę, a grupa Komorowskiego, podobnie jak inne jednostki, otrzymała rozkaz wycofania się na wschód do Radzynia a następnie na południe na linię Wieprza, gdzie jego kawaleria weszła w skład zgrupowania gen. Władysława Andresa. Jednostka płk Komorowskiego stawiała opór do 23 IX, gdy została pobita pod Suchowolą i Jacnią nieopodal Krasnobrodu . Komorowskiemu udało się uniknąć niewoli i przedostać się do Krakowa, gdzie zamieszkał na terenie szpitala OO. Bonifratrów.

Złamana ręka podczas zawodów jeździeckich w 1929
Konspiracja

Pod koniec 1939 stworzył w Krakowie konspiracyjną Organizację Wojskową o nazwie „Kaerge” - od pierwszych liter nazwisk organizatorów: płk Komorowskiego, płk Rudnickiego i płk Godlewskiego. Kierował nią do stycznia 1940, kiedy podporządkowała się Związkowi Walki Zbrojnej. Komorowski używał wówczas pseudonimu „Korczak” i „Prawdzic”, później posługiwał się pseudonimami: „Lawina” (w kontaktach z Naczelnym Wodzem), „Znicz” (w kontaktach wewnętrznych w AK) oraz „Bór” (w rozkazach do Okręgów). . W lutym ZWZ powierzyło mu funkcję komendanta obszaru Kraków-Śląsk, gdzie działał już wcześniej. Dnia 3 V 1940 r. Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski, w towarzystwie gen. Stefana Roweckiego ps. Grot, mianował Tadeusza generałem brygady. Pod awansem podpisał się również gen. Kazimierz Sosnkowski.
W kwietniu 1941 r. Komorowski został aresztowany przez Gestapo w Krakowie, jednak udało mu się zbiec. Gen. Rowecki mianował go wówczas swoim zastępcą. Jesienią tego samego roku został dowódcą ZWZ Obszaru Zachodniego (Poznań-Pomorze). Komorowski, mając w pamięci niedawne wydarzenia, zaczął wówczas nosić przy sobie (wszytą w podszewkę marynarki) szklaną ampułkę z cyjankiem potasu, tak by w razie kolejnego ujęcia mógł szybko popełnić samobójstwo uniemożliwiając tym samym uzyskanie Niemcom jakichkolwiek informacji, które być może podałby im odpowiednio „zachęcony” torturami.
Dnia 14 II 1942 r. ZWZ został przemianowany na Armię Krajową, Komorowski zajmował się w jej strukturach przede wszystkim funkcje organizacyjne, zaopatrzeniowe, kontaktował się również z władzami polskimi na uchodźstwie za pośrednictwem Delegata Rządu na Kraj. Był również najważniejszym zastępcą gen. Roweckiego.
Od maja uczestniczył w rozmowach ze Stefanem Sachą i Władysławem Jaworskim w wyniku których doszło do scalenia Narodowej Organizacji Wojskowej.
Tak on sam opisywał działanie Polskiego Państwa Podziemnego: „Zaleciliśmy naszym ludziom tworzenie komórek organizacyjnych składających się z pięciu osób. Każda komórka znała jedynie swych pięciu członków... Każdy miał posługiwać się pseudonimem”.

Konno (czwarty od lewej) 1927
Konno na obrazie Zdzisława Walczaka
Dowódca Armii Krajowej

Dnia 30 VI 1943 r. gen. Rowecki został aresztowany przez Gestapo, a następnie osadzony w obozie Sachsenhausen, gdzie zginął. Praktycznie już 1 VII dowództwo nad AK przejął Komorowski (funkcję komendanta głównego formalnie przekazał mu nowy Naczelny Wódz gen. Kazimierz Sosnkowski dnia 17 VII). Gdy przejmował władzę AK liczyła już niemalże trzysta tysięcy osób. Dnia 15 VII Kierownictwo Walki Konspiracyjnej i Kierownictwo Walki Cywilnej zostały połączone w jedno ciało - Kierownictwo Walki Podziemnej (KWP) - to za jego pomocą Komorowski zaczął teraz koordynować działania Państwa Podziemnego. Jego najbardziej zaufanym współpracownikiem został wówczas gen. Tadeusz Pełczyński ps. Grzegorz.
W 1943 roku gen. Komorowski wydał rozkaz stanowiący podstawę zastosowania zasady odpowiedzialności zbiorowej wobec niemieckich osadników biorących udział w akcji wysiedlania Polaków z Zamojszczyzny, nakazując uderzenia na osady niemieckie, których mieszkańcy brali bezpośredni lub pośredni udział w zbrodniach okupanta. Słowa komendanta: „Wsie takie nakazałem spalić, a ludność wyciąć w pień”. Wydał również rozkaz odwetowych pacyfikacji osiedli ukraińskich podczas trwania rzezi wołyńskiej.
Dnia 6 X 1943 r. zostały ustalone wytyczne dla Organizacji kierownictwa informacji i propagandy wojskowej w okresie powstania podpisane przez Komorowskiego.
18 III 1944 r. awansował na stopień generała dywizji.

W stopniu pułkownika 1933
Burza

Pozycja Rządu RP w Londynie ustawicznie słabła, ZSRR który zdobywał coraz to większe znaczenie w antyhitlerowskiej koalicji, przestał go nawet uznawać co było już oczywistą zapowiedź tego, co miało dopiero nastąpić. Dowództwo przeczuwało już, że sowieci nie zechcą tak po prostu odejść z wyzwolonych ziem. Tą postawę oddają słowa Komorowskiego z dnia 14 VII 1943 r.: „Bezczynność AK na terenach zajmowanych przez armię sowiecką byłaby szkodliwa, gdyż nie byłoby wtedy przeszkody, aby upozorować wolę narodu polskiego stworzenia 17 republiki sowieckiej”. Dnia 12 I 1944 r. Komorowski wydał rozkaz nr 126, zapowiadający wsparcie Armii Czerwonej w walce z Niemcami w miarę naszych sił i interesów państwowych, w praktyce oznaczało to jednak brak zgody na zajmowanie polskich ziem przez sowietów. W ramach akcji o kryptonimie „Burza”, której celem było przejęcie władzy nad określonymi ziemiach Państwa Polskiego przed wejściem na nie Rosjan, zmobilizowano ok. sto tysięcy żołnierzy. Na Wołyniu rozpoczęła się już 15 II 1944 r. Warszawa początkowo była wyłączona z planu, jednak wobec mordów i zesłań niechcących się podporządkować władzy radzieckiej żołnierzy AK dokonywanych przez NKWD, dowódca Armii Krajowej zmienił decyzję - jego zdaniem tylko powitanie Armii Czerwonej w już wyzwolonej stolicy mogło zapewnić Polsce niezależność.

Powstanie Warszawskie

Konkurs jeździecki w 1935 r. Od lewej: ppłk Andrzej Kuczek, mjr Wiktor Baranowski, płk Tadeusz Komorowski, jego małżonka Irena Komorowska, plut.Józef Wróbel, wachm.Stanisław Śmiałek, wachm.Franciszek Jaworski
Konkurs jeździecki w 1935 r. płk Komorowski gratuluje zwycięstwa wachm. Jaworskiemu
Olimpiada 1936 r. Od lewej: por. Janusz Komorowski, mjr Wilhelm Lewicki, płk Tadeusz Komorowski, mjr Zdzisław Dziadulski, por. Czarniawski

Dnia 31 VII 1944 r. Komorowski wspólnie Delegatem Rządu RP na Kraj, wicepremierem Janem Stanisławem Jankowskim podjął decyzję o rozszerzeniu akcji na Warszawę. Walki miały rozpocząć się nazajutrz o godz. 17. (godzina W).

1 VIII 1944

Na godzinę przed planowany rozpoczęciem akcji powstańczej doszło do dekonspiracji siedziby Komendy Głównej AK znajdującej się w fabryce Kamlera na rogu Okopowej i Dzielnej (nr 72), w której przebywał wówczas Komorowski. Rozpoczęła się walka. W momencie planowanego początku powstania Komenda Główna była oblężona i odcięta od reszty miasta. Tego dnia został również wydany rozkaz:

ŻOŁNIERZE STOLICY!
Wydałem dziś upragniony przez Was rozkaz do jawnej walki z odwiecznym wrogiem Polski, najeźdźcą niemieckim. Po pięciu blisko latach nieprzerwanej walki, prowadzonej w podziemiach konspiracji, stajecie dziś otwarcie z bronią w ręku, by ojczyźnie przywrócić wolność i wymierzyć zbrodniarzom niemieckim przykładną karę za terror i zbrodnie dokonane na ziemiach Polskich.
3 VIII 1944

Ukazuje się odezwa Delegata Rządu RP na Kraj J.S. Jankowskiego, przewodniczącego Rady Jedności Narodowej K. Pużaka i Dowódcy AK gen. T. Komorowskiego:

POLACY!
Walka zbrojna o wyzwolenie stolicy rozpoczęta!
Delegat na Kraj - Wicepremier Rządu Rzeczypospolitej i Przewodniczący Rady Jedności Narodowej w porozumieniu z Dowódcą Armii Krajowej zdecydowali wystąpienie zbrojne w dniu 1. VIII.r.b.
Trzy dni walki z okupantem przyniosły nam wielkie sukcesy taktyczne i moralne.
Oddziały Armii Krajowej opanowały, łamiąc opór okupanta, większą część stolicy, wyzwalając jednocześnie w duszach Polaków entuzjazm dla walki i ufność w jej powodzenie. Całe społeczeństwo polskie, a przede wszystkim lud Warszawy, śpieszy ofiarnie z pomocą walczącym; wszyscy podporządkowali się kierownictwu powstania, oddając do jego dyspozycji swe siły, wykazując dyscyplinę moralną i wysoką ofiarność w działaniu.
Niejedną przeszkodę napotkamy jeszcze na drodze do zupełnego wyzwolenia. Ale zespolone siły całego Narodu Polskiego, podporządkowane Rządowi Polskiemu w Londynie, Krajowej Radzie Ministrów i Dowódcy Armii Krajowej, przezwyciążą je tak, jak łamią dziś opór okupanta na ulicach Warszawy.
Masy ludu pracującego - chłopów, robotników i inteligencji - walczą o POLSKĘ Demokratyczną, POLSKĘ sprawiedliwości społecznej, POLSKĘ ludzi pracy!
NIECH ŻYJE POLSKA NIEPODLEGŁA.
4 VIII 1944

Na Śródmieście Niemcy zrzucili rzekomo podpisane przez generała ulotki nakazujące zaprzestanie działalności powstańczej.
Komorowski wydał rozkaz by oszczędzać amunicję, ponieważ jej zasoby były bardzo ograniczone. Nakazał również przeprowadzać natarcia tylko gry jest to niezbędne, ponowił również prośbę radiową do Londynu o zrzut broni i amunicji przeciwpancernej.

Jako pułkownik
6 VIII 1944

Komorowski przeniósł Komendę Główną i Delegaturę Rządu na Stare Miasto (budynek szkoły przy Barokowej 7), drogą przez obóz na Gęsiej.
Wysyła również depeszę do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie:

Rozpoczynamy 6. dzień bitwy w Warszawie. Niemcy wprowadzają do walki środki techniczne, których my nie posiadamy - broń panc., art., lotn., miotacze ognia. Na tym polega ich przewaga, my górujemy duchowo. Atak bolszewicki przycichł przed trzema dniami na peryferiach wschodnich Warszawy i nie oddziaływuje na położenie bojowe w mieście.
Stwierdzam, że Warszawa w swej walce obecnej nie dostaje pomocy od sprzymierzonych tak, jak nie dostawała jej Polska 1 1939 r. Bilans dotychczasowy przymierza naszego z Wielką Brytanią dał jedynie im naszą pomoc w 1940 r. przy odpieraniu ataku niemieckiego na wyspy, w walkach w Norwegii, w Afryce, we Włoszech i na froncie zachodnim.
Żądamy, byście w sposób wyraźny stwierdzili ten fakt wobec Brytyjczyków w oficjalnym wystąpieniu i pozostawili jako dokument. Nie prosimy o pomoc materiałową, lecz żądamy natychmiast udzielenia nam jej. Żądamy też zaprzestania publikowania przez radio naszych braków, jest to bowiem działanie na naszą szkodę.
Międzynarodowe Zawody Hippiczne w Berlinie 1935. Płk Komorowski po prawej, pośrodku Adolf Hitler
Olimpiada 1936 r. Płk Komorowski i Joseph Goebbels
9 VIII 1944

Rozkaz gen. Komorowskiego:

ŻOŁNIERZE!
Mija już ósmy dzień Waszych zmagań w walce z Niemcami. Postawa Wasza mimo olbrzymiej przewagi nieprzyjaciela i braku amunicji, znana jest całemu światu.
Jesteście i będziecie tymi, z których cały Naród Polski będzie brał przykład w odbudowie Ojczyzny. Dzień zwycięstwa i chwały jest już bardzo bliski.
Wytrwajcie w Waszym wysiłku!
Od dnia 8. b.m. wznowione zostały zrzuty amunicji przez naszych lotników. Możemy więc mieć nadzieję, że braki będą uzupełnione.
Wierzę, iż obecne krytyczne chwile będą zgodnie z tradycją Żołnierza Polskiego przezwyciężone.
Pamięć Poległych Kolegów niechaj będzie Waszym drogowskazem w dalszej walce!
Tu w Warszawie powiewa obecnie sztandar Rzeczypospolitej! Walczymy o Rzeczpospolitą Wolną, Niepodległą i społecznie Sprawiedliwą!
Niech żyje Niepodległa Polska!
13 VIII 1944

Na Starym Mieście po południu żołnierze batalionu Gustaw wprowadzili na ulicę Kilińskiego czołg porzucony przez Niemców na Placu Zamkowym. Maszyna okazała się pułapką, podczas wybuchu zgromadzonych w nim materiałów pirotechnicznych zginęło prawie trzystu powstańców. Gen. Komorowski został ranny.

Z żoną Ireną na zamku w Świrzu 1936
14 VIII 1944

O godz. 10.30 dowódca AK wydał rozkaz:

Walka o Warszawę przeciąga się. Prowadzona jest przeciw wielkiej przewadze nieprzyjaciela. Położenie wymaga niezwłocznego marszu na pomoc Stolicy. Nakazuję skierować natychmiast najbardziej pośpiesznymi marszami wszystkie rozporządzalne dobrze uzbrojone jednostki z zadaniem bicia sił nieprzyjaciela, znajdujących się na peryferiach i przedmieściach Warszawy i wkroczenia do walki wewnątrz miasta.
19 VIII 1944

SS-Obergruppenführer Erich von dem Bach (właśc.: Erich Julius Eberhard von Zelewski h. Żelewski - pochodził z rodziny o polskich korzeniach, w roku 1933 zaczął jednak używać nazwiska von dem Bach-Zelewski, a w 1940 już samego von dem Bach - działania te miały zatuszować jego słowiańskie pochodzenie) wezwał do kapitulacji płk Antoniego Chruściela ps. Monter, który po porozumieniu z Komorowskim to żądanie odrzucił.

25/26 VIII 1944

Nocą z 25 na 26 Komorowski, wraz z innymi członkami Komendy Głównej AK, przedostali się kanałem ze Starego Miasta na Śródmieście. Na starówce pozostał tylko dowódca grupy Północ płk Karol Ziemski ps. Wachnowski wraz ze swoim sztabem.

Dwudziestolecie 9 Pułku Ułanów 1938
Fałszywa kenkarta z nazwiskiem Jerzy Korabski 1942
Od Lewej: mjr Wacław Janaszek ps. Bolek, gen. Tadeusz Komorowski, płk Jan Mazurkiewicz ps. Radosław i kpt Ryszard Krzywicki ps. Szymon 4 VIII 1944
Opaska gen. Komorowskiego z czasu powstania
1 IX 1944

Przemówienie gen Komorowskiego dla powstańczej radiostacji Błyskawica w 5 rocznicę wybuchu wojny:

W dniu dzisiejszym minęło pięć lat od chwili, gdy Polska pierwsza z narodów Europy postawiła zbrojny opór agresji niemieckiej.
Walka raz rozpoczęta trwa nieprzerwanie.
Na wszystkich polach bitew, gdzie decydował się los wojny i Europy, żołnierz polski w nieporównywalnym bohaterstwie krwią wyznaczał historyczny szlak ku zwycięstwu.
Walczyliśmy w powietrzu i na morzu. Walczyliśmy nad Londynem i w Tobruku. Przekazaliśmy historii sławę polskiego męstwa w walce o Monte Cassino czy pod Falaise.
Walcząc wszędzie nie mogliśmy być bierni na własnej ziemi.
Rozstrzygający bój o Warszawę nie mógł być stoczony tylko obcymi siłami. Naród, który chce żyć w wolności, nie może być bierny w momentach, w których decydują się jego losy.
Miesiąc temu, w dniu pierwszego sierpnia r.b., rozpoczęliśmy otwarty bój o wolność Warszawy. Uczyniliśmy to w momencie, w którym Armia Czerwona, idąc rozpędem, podsunęła się na przedpola Stolicy. Równocześnie był to moment, w którym okupant niemiecki, wyprowadzając czołgi na ulice Warszawy, próbował wychwycić nam z rąk inicjatywę, nie dopuścić do rozpoczęcia walki, uczynić z nas stado bezwolnych robotów w zakresie swych planów i potrzeb wojennych.
Nieoczekiwane zatrzymanie się frontu przed Warszawą, brak pomocy dla wyzyskania naturalnych naszych możliwości - przedłużają walkę. Wróg wyzyskuje to, by zniszczyć Stolicę, zgnębić ludność i rozbić nasze oddziały.
Ponosimy olbrzymie straty, ludność cierpi niewypowiedziana. Warszawa przeżywa los miast, które znalazły się na linii frontu i są gniecione dławiącym walcem wojny.
Ale i ten ostatni akt terroru ze strony germańskiego kata nas nie złamie.
Duch i wola zwycięstwa zostaną nieugięte.
Bohaterstwem żołnierza i patriotyczną cnotą obywatela wypisujemy jedną z najszczytniejszych kart naszej historii. Wieki i pokolenia, co przyjdą, żyć będą treścią walk naszych, pamięcią bohaterskiej postawy stolicy.
Krew przez nas przelana na ziemi ojczystej stanowić będzie dalszy wkład do wspólnej walki ze znienawidzonym wrogiem. Równocześnie krew ta powinna przyczynić się do ułożenia i unormowania na przyszłość zdrowej, harmonijnej współpracy i przyjaznych stosunków z naszymi sąsiadami i miłującymi wolność narodami Europy.
W walce naszej potrzebowaliśmy i potrzebujemy pomocy. Wdzięczni jesteśmy wszystkim, którzy nam ją okazali, w szczególności lotnikom brytyjskim, południowoafrykańskim i polskim, którzy z poświęceniem nieraz własnego życia nieśli ją nam z dalekich krańców Europy.
Wierzymy, że sprzymierzeńcy nasi uczynią wszystko, co leży w ich mocy, by przyjść z nią wydatniej niż dotąd, skuteczniej wspomóc nas w walce.
Warszawa walczy i walczyć będzie nadal, mimo piętrzących się trudności przeciwieństw. Naszym hasłem na dziś: przez walkę do zwycięstwa.
Obraz Macieja Milewskiego
9-11 IX 1944

Po upadku Powiśla gen. Komorowski ocenił stan powstania jako krytyczny i wraz z Delegatem Rządu na Kraj J.S. Jankowskim zdecydował się rozpocząć pertraktacje z Niemcami. Jednocześnie zawiadomiono Rząd w Londynie o beznadziejności sytuacji, w przypadku braku większej pomocy z zewnątrz.
Za pośrednictwem Marii Tarnowskiej z Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża ustalono termin podjęcia pertraktacji z gen. Güntherem Rohrem na 7 rano 10 września. Wzięli w nich udział ppłk Franciszek Herman ps. Bogusławski oraz por. Alfred Korczyński ps. Sas. Trwały przez cały dzień i przedpołudnie 11 IX kiedy to zostały zerwane.
Powodem zerwania układów była odpowiedź Londynu, który obiecywał wielką pomoc lotniczą, a także ruch armii I Frontu Białoruskiego (m.in. 1 dywizji piechoty im. Tadeusza Kościuszki gen. Zygmunta Berlinga), która już w kilka kolejnych dni zdobyła odcinek prawego brzegu Wisły.

19 IX 1944

Rozkaz Dowódcy AK gen. Komorowskiego z tego dnia:

Od 50 dni prowadzimy w Warszawie śmiertelny bój z naszym odwiecznym wrogiem. Jest to dalszy ciąg naszej walki, rozpoczętej w 1939 r. o największą i najświętszą wartość, o prawo do wolnego życia Narodu polskiego. Dla osiągnięcia tego celu żadne ofiary i straty nie mogą być za duże.
W tej chwili groza wojny, śmierci i zniszczenia przesłaniają wielu z nas rzeczywistą i ogromną wartość naszej walki w Warszawie dla dalszego życia Polski. Musicie wszyscy wyraźnie wiedzieć, że walcząc w stolicy, nie bijemy się o samą Warszawę, bijemy się o całą, wolną, niepodległa i szczęśliwą Polskę.
Dla osiągnięcia tego celu walczy żołnierz polski na wszystkich polach bitew.
Walkę w Warszawie zdecydowałem rozpocząć w chwili, gdy mieliśmy do wyboru albo zostać biernymi i zgodzić się na rolę bezwolnego narzędzia w niemieckich rękach, albo wystąpić czynnie. W pierwszym wypadku, nie unikając ofiar i z niszczeń, stracilibyśmy ponadto największą wartość, prawo do wolnego i od nikogo niezależnego życia w przyszłości.
Stwierdzam, że Rząd Polski zrobił wszystko, co mógł zrobić, by nawiązać porozumienie z rządem Z.S.R.R. i na tej drodze uzgodnić z władzami sowieckimi współdziałanie walczącej Polski z armią czerwoną. Niezależnie od tego ze swej strony od pierwszego dnia walki w Warszawie staram się nawiązać łączność z dowództwem armii czerwonej. Łączność ta została obecnie nawiązana, Jakiekolwiek inne przedstawienie tej sprawy nie jest robione w dobrej wierze i nie odpowiada prawdzie.
Wszyscy chcemy dobrych, sąsiedzkich stosunków z Z.S.R.R., ale pod jednym warunkiem, pod warunkiem uznania przez rząd sowiecki naszego prawa do całkowicie niezależnego życia państwowego i narodowego.
Żołnierze!
Dotychczasowa walka w Warszawie i całej Polsce kosztowała nas bardzo dużo. Schylmy czoła i pomyślmy z czcią najgłębszą o tych spośród nas, którzy oddali życie za wielką, świętą Sprawę. Walka z Niemcami w Warszawie dobiega końca. To, co wydawało się niemożliwym, staje się faktem. Wytrwaliśmy 7 tygodni i wytrwamy do czasu wkroczenia do stolicy zwycięskiej Armii Czerwonej.
Polska w wiecznej pamięci zachowa bohaterstwo żołnierza i ludności Warszawy.
Z chwilą ukończenia walk w Warszawie nasza praca żołnierska dla przyszłości i szczęścia Narodu nie zostanie zakończona. Musimy możliwie szybko odtworzyć Polskie Siły Zbrojne i na niemieckiej ziemi wziąć odwet za wszystkie krzywdy, pohańbienia i straty, jakie nam zadali germańscy zbrodniarze.
Dla osiągnięcia tego przemóc musicie zmęczenie walką, utrzymać zwarte i mocne duchowo jednostki wojskowe, które stać się muszą pełnowartościową kadrą Wojska Polskiego.
Ostatnia chwila walki jest najcięższa i równocześnie najważniejsza. Z wiarą w wielką przyszłość naszego Narodu i słuszność naszej Sprawy, utrzymując zwarcie swe szeregi, zwyciężymy.
Niech żyje wolna, potężna i szczęśliwa Polska!
Przed podpisaniem aktu kapitulacji Warszawy 3 X 1944 Ożarów
Z gen. von dem Bachem dnia 4 X 1944 w Ożarowie
W kwaterze von dem Bacha 4 X 1944
20 IX 1944

Rozkaz nr 1 Dowódcy AK gen. Komorowskiego o utworzeniu Warszawskiego Korpusu Armii Krajowej:

Rozkazuję z dniem 20 IX 44 przeorganizować oddziały powstańcze Armii Krajowej walczące o Warszawę w regularne oddziały Wojska Polskiego.
1. Całość sił Armii Krajowej w Warszawie oraz oddziały z Puszczy Kampinowskiej wchodzą w skład W.P. jako Warszawski Korpus Armii Krajowej.
Dowódcą Warszawskiego Korpusu Armii Krajowej mianuję:
Gen. Bryg. Antoniego Chruściela, pseud. Monter.
Zastępcą dowódcy Korpusu:
Płk. Dypl. Karola Ziemskiego, pseud. Wachnowski.
2. W skład Korpusu wchodzą trzy dywizje piechoty:
- 8 d.p. im. Romualda Traugutta - zorganizowana z oddziałów walczących na Żoliborzu i w Puszczy Kampinowskiej.
Na p.o. dcy 8. d.p. wyznaczam ppłk. Niedzielskiego, pseud. Żywiciel.
- 10. d.p. im. Macieja Rataja - zorganizowana z oddziałów walczących na Mokotowie.
Na p.o. dcy 10. d.p. wyznaczam ppłk. Rokickiego, pseud. Karol.
- 28. d.p. im. Tadeusza Okrzei - zorganizowana z oddziałów walczących w Śródmieściu.
Dcą 28. d.p. mianuję płk. Edwarda Pfeiffera, pseud. Radwan.
3. Polecam dcy Korpusu zorganizować w składzie każdej dywizji pułki o numeracji dawnej z roku 1939. Dla zachowania tradycji walk powstańczych w Warszawie polecam pozostawić obok numeracji nazwy dotychczas używane przez oddziały w walkach powstańczych (do plutonu włącznie).
4. Jednostki korpuśne i dywizyjne zorganizują właściwi dcy w/g możliwości i potrzeb. - Wszystkie te jednostki zatrzymują nazwy powstańcze obok nadanej im numeracji.
5. Sztaby i służby pozostawić czasowo w obecnym składzie.
6. Polecam przedstawić mi do zatwierdzenia rozkaz organizacyjny wraz z obsadą personalną do baonu włącznie, podając nazwiska dców obok pseudonimu. - Pierwsze wstępne zarządzenia wydać niezwłocznie na odprawach ustnych dców.
26 IX 1944

Komorowski nadał depeszę radiową do marsz. Konstantego Rokossowskiego, w której podziękował za zrzut broni i żywności dla Warszawy.

29 IX 1944

Od rana odbywały się zlecone przez gen. Komorowskiego dzień wcześniej pertraktacje między płk Ziemskim ps. Wachnowski i por. Kamińskim ps. Ścibor, a gen. von dem Bachem. O godz. 18 skapitulował Żoliborz, żołnierze złożyli broń. Zapadła decyzja o ewakuacji ludności cywilnej z Śródmieścia, w tym celu zarządzono również zawieszenie broni w dniach 1 i 2 X od godziny 5 do 20.
Tego samego dnia radio londyńskie nadało wiadomość o mianowaniu gen. Komorowskiego na stanowisko Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, na miejsce zdymisjonowanego gen. Sosnkowskiego.

Koniec powstania

Dnia 2 X 1944 r. w Ożarowie Mazowieckim został podpisany Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie. Niemcy zgodzili się uznać prawa kombatanckie żołnierzy AK oraz nie stosować odpowiedzialności zbiorowej wobec ludności cywilnej. Mieszkańcy Warszawy mieli zostać wysiedleni, zachowując przy tym prawo zabrania majątku ruchomego, kosztowności, dóbr kultury itp. Niemcy zobowiązali się także oszczędzić pozostałe w mieście mienie publiczne i prywatne, ze szczególnym uwzględnieniem obiektów o dużej wartości historycznej, kulturalnej lub duchowej. Gen. Komorowski nie był obecny przy zawieraniu umowy - na pertraktacje z SS-Obergruppenfuehrerem wysłał płk Kazimierza Iranka-Osmeckiego i ppłk Zygmunta Dobrowolskiego.
Dnia 3 X przekazał stanowisko Dowódcy AK gen. Leopoldowi Okulickiemu ps. Niedźwiadek i wydał swój ostatni rozkaz:

ŻOŁNIERZE WALCZĄCEJ WARSZAWY!
Dwumiesięczna walka nasza w Warszawie, będąca jednym pasmem bohaterskich wystąpień żołnierza polskiego, jest pełnym grozy, lecz jakże głębokim dowodem ponad wszystko mocniejszego dążenia naszego do wolności. Waleczność Warszawy jest podziwiana przez świat cały. Walka nasza w Stolicy, pod ciosami śmierci i zniszczenia z takim uporem przez nas prowadzona, wysuwa się na czoło sławnych czynów bojowych przez żołnierza polskiego podczas tej wojny dokonanych. Dokumentujemy nią mac naszego ducha i naszego umiłowania wolności, i jakkolwiek nie udało się nam uzyskać militarnego nad wrogiem zwycięstwa, bo ogólny rozwój wypadków wojennych na naszych ziemiach nie układał się w ciągu tych dwóch miesięcy dla naszej walki pomyślnie, to jednak te dwa miesiące bojów o każdą piędź ulicy i murów Warszawy dokonały swego zadania politycznego i ideowego. Walka nasza zaważy na losach naszego Narodu, bo jest bezprzykładnie ofiarnym wkładem żołnierskiego męstwa i poświęcenia w obronę naszej niepodległości.
Dzisiaj, gdy przemoc techniczna wroga zdołała zacieśnić nas w środkowej, jedynej w naszym posiadaniu dzielnicy miasta, gdy ruiny i zgliszcza przepełnione są ludnością działającą bohatersko z wojskiem, lecz już ponad miarę umęczoną potwornymi warunkami bytowania na polu bitwy, gdy żywności nie staje już nawet na liche odżywianie, a perspektywa na ostateczne tutaj w rejonie Stolicy pokonanie wroga nie zarysowuje się, stanęło przed nami zagadnienie całkowitego zniszczenia przez wroga ludności Warszawy i pogrzebania w jego gruzach szeregów walecznych żołnierzy i setek tysięcy ludności.
Postanowiłem dalszą walkę przerwać.
Wszystkim żołnierzom dziękuję za znakomitą, najcięższym warunkom nieulegającą, postawę bojową. Poległym oddaję hołd należny ich męce i ofierze. Ludności wyrażam podziw i wdzięczność walczących szeregów wojska i ich do niej przywiązania. Ludność tę proszę, aby darowała żołnierzom wszystkie przewinienia, jakie w ciągu długotrwałej walki musiały w stosunku do ludności niejednokrotnie mieć miejsce.
W układzie o zaprzestaniu działań wojennych starałem się zapewnić żołnierzowi wszystkie przynależne mu po przerwaniu walki prawa, a ludności cywilnej warunki bytowania i opieki, jak najbardziej oszczędzającej jej udręki wojennej.
Żołnierzom, najdroższym towarzyszom dwumiesięcznego bojowego wysiłku, przepełnionym do ostatniej chwili niezłomną wolą walki, nakazuję wykonać karnie i posłusznie rozkazy wypływające z decyzji o przerwaniu walki.Ludność wzywam do zastosowania się do nakazów ewakuacyjnych moich, Komendanta Miasta oraz władz cywilnych.
Z wiarą w ostateczne zwycięstwo naszej słusznej sprawy, z wiarą w Ojczyznę umiłowaną, wielką i szczęśliwą pozostajemy wszyscy nadal żołnierzami i obywatelami Niepodległej Polski, wierni sztandarowi Rzeczypospolitej.
Niech żyje Polska!

Ukazała się jeszcze jedna wersja rozkazu - sfałszowana przez Niemców. Oto fragmenty: „Żądania Moskwy gorsze są od złożenia broni w ręce jawnego wroga. Wolimy umrzeć, niż zgodzić się na nie. Sowieci chcieli nas wywieźć i zniszczyć podobnie do dziesięciu tysięcy ofiar Katynia.”, „...Bohaterowie-Powstańcy będą musieli złożyć broń. (...) Niejeden z nich wolałby stracić rękę lub nogę niż ukochany karabin...”, „Warszawa upadła! Serce Polski bić przestało!”.

5 X 1944 - gen. Komorowski idzie do niewoli
5 X 1944 - gen. Komorowski oddaje honory, idącym w ręce Niemców, powstańcom na ul. 6 Sierpnia

Dnia 4 X 1944 r. Naczelny Wódz spotkał się z gen. von dem Bachem w Ożarowie. Nazajutrz o godz. 8.00 dokonał przeglądu plutonu osłonowego pod dowództwem kapitana Stanisława Jankowskiego ps. Agaton, a o godz. 9.45 pomaszerował na czele oddziałów powstańczych do niewoli, do której to trafiło blisko piętnaście tysięcy żołnierzy, w tym jeszcze pięciu innych generałów. Około trzy i pół tysięcy powstańców zdołało wmieszać się w opuszczający miasto tłum ludności cywilnej i uniknąć w ten sposób pojmania.

Treść ostatniej depeszy gen. Komorowskiego jako Dowódcy AK do Prezydenta RP w Londynie z 4 X:

Melduję, że w wykonaniu umowy kapitulacyjnej, którą zawarłem dnia 2 b. m., wojsko walczące w Warszawie składa broń w dniu dzisiejszym i jutrzejszym.
Jest zupełną niemożliwością, abym nie odszedł do niewoli ze względu na represje za to w stosunku do A.K. i ludności cywilnej.
Oddaję się z wojskiem w ręce Niemców jutro dnia 5 b. m. przed południem.
Opuszczenie obozu jeńców może nastąpić tylko w drodze ucieczki, do czego zgodnie z życzeniem Pana Prezydenta dążyć będę bezwzględnie, niezależnie od osobistego ryzyka i trudów.
Dzisiaj byłem u gen. Von dem Bacha, z którym zawarłem umowę kapitulacyjną. Byłem proszony na śniadanie, w udział wziąć mieli przedstawiciele wojska i władz cywilnych niemieckich. Udziałowi w śniadaniu odmówiłem, za to z gen. von dem Bachem załatwiłem wszystkie sprawy związane z zabezpieczeniem jak najlepszych warunków dla jeńców A.K. i ludności cywilnej Warszawy.
W tej ostatniej do Pana Prezydenta z wolnej stopy nadawanej depeszy pragnę dać wyraz swej najgłębszej czci dla Pana Prezydenta i złożyć najwyższemu reprezentantowi i sternikowi Rzeczypospolitej najgorętsze życzenia osiągnięcia dla Ojczyzny Wolności, Wielkości i Szczęścia.
Postawa naszego wojska bez zarzutu. Wzbudza podziw wroga.

Losy po upadku powstania

W niewoli gen. Komorowski otrzymał numer jeniecki 4445. Jeszcze 5 X 1944 r. został przewieziony koleją z Ożarowa do Sochaczewa i dalej do Prus Wschodnich. Towarzyszyło mu pięciu generałów, pięciu oficerów do zleceń, adiutant i pięciu ordynansów. Nazajutrz przybył do miejscowości Kruklanki (niem. Kruglanken), położonej 9 kilometrów na południowy wschód od miejscowości Pozezdrze w pobliżu, której mieściła się polowa kwatera Himmlera „Hochwald”. W Kruklankach doszło do kolejnego spotkania z gen. von dem Bachem, które tak oto opisuje sam Komorowski:

Dojechaliśmy do małej stacji Kruglanken w Prusach Wschodnich, kazano nam wysiąść. Kilkudziesięciu uzbrojonych żołnierzy SS otaczało grupę bezbronnych i zmęczonych Polaków. Przewieziono nas samochodami do obozu Waffen SS, gdzie pomieszczeni zostaliśmy w czystym schludnym baraku. Na drugi dzień zjawił się gen. SS von dem Bach-Zelewski i zawiadomił mnie, że za parę godzin zawiezie mnie do głównej kwatery niemieckiej na rozmowę z Himmlerem, a może i Hitlerem. Von dem Bach jednak się więcej nie pokazał.
Uwolnieni generałowie - Komorowski i Pełczyński z żołnierzem amerykańskim, Innsbruck V 1945

Do wspominanego spotkania z najistotniejszymi przywódcami III Rzeszy nie doszło. 8 lub 9 X 1944 r. został przewieziony do Berlina, do siedziby Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, gdzie znów miało dojść do spotkania z Himmlerem. Następnego dnia został przewieziony do Oflagu 73 Nürnberg-Langwasser pod Norymbergą, umieszczony w oddzielnym baraku i izolowany od innych jeńców. 5 lutego 1945 został przewieziony do Oflagu IV C Colditz. W nocy z 12 na 13 IV 1945 r. został przewieziony do twierdzy Königstein w Saksonii. Następnej nocy do obozu cywilnego w Laufen w Bawarii, a kolejnej nocy do Tittmoning, gdzie mieścił się obóz dla jeńców holenderskich. Po kilku dniach powrócił do obozu w Laufen. Pod koniec kwietnia 1945 został przewieziony do Stalagu XVIIIC w Markt Pongau koło Salzburga. Uwolniony został 4 V 1945 r. przez żołnierzy amerykańskiej 103 Dywizji Piechoty z zamku Itter w okolicach Innsbrucku. Mimo nacisku władz niemieckich nie wydał AK rozkazu do zaprzestania walki. W Innsbrucku spotkał się z francuskimi generałami Maximem Weygandem i Mauricem Gamelinem, którzy w tym samym czasie zostali uwolnieni. Po kilku dniach został przewieziony do Polskiego Ośrodka Wojskowego, byłego Oflagu VII A Murnau, a stąd do Paryża.

Podczas konferencji prasowej 19 V 1945

12 V 1945 r. przybył do Londynu. Na lotnisku został przywitany okazale i owacyjnie przez premiera Tomasza Arciszewskiego z ministrami, przedstawiciela prezydenta RP i wyższego wojskowego brytyjskiego z ramienia szefa Sztabu Imperialnego. 19 V odbyła się konferencja prasowa, zaś 28 V gen. Komorowski objął obowiązki Naczelnego Wodza. 20 IX 1945 r., „wobec nieuznawania przez władze brytyjskie stanowiska Naczelnego Wodza” przekazał szefowi Sztabu Głównego „ogólne dowodzenie wojskiem oraz koordynację zagadnień wspólnych dla wojska, marynarki wojennej i sił powietrznych”. 8 XI 1946 r. Prezydent RP zwolnił go ostatecznie z tego stanowiska.
Dnia 2 VII 1947 r. został mianowany prezesem Rady Ministrów. 10 II 1949 r. prezydent RP na uchodźstwie August Zaleski zwolnił go z urzędów: prezesa Rady Ministrów, kierownika Ministerstwa Skarbu, kierownika Ministerstwa Przemysłu, Handlu i Żeglugi, a także kierownika Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej oraz powierzył mu sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowego rządu, co nastąpiło 7 IV 1949 r.
Od 1956 r. utrzymywał się prowadząc, wspólnie z żoną, pracownię tapicerską, od lipca tego samego roku wchodził też w skład emigracyjnej Rady Trzech. Działał w Kole Byłych Żołnierzy Armii Krajowej (aż do śmierci był jego przewodniczącym), a z jego inicjatywy 1 VIII 1966 r. dla upamiętnienia czynu zbrojnego żołnierza AK ustanowiono odznaczenie pamiątkowe – Krzyż Armii Krajowej.
Gen. Komorowski zmarł na atak serca w trakcie polowania dnia 24 VIII 1966 r w Bletchley w hrabstwie Buckingham. Pochowany został na cmentarzu Gunnersbury w Londynie. W 1994 - 50 rocznicę wybuchu powstania warszawskiego jego prochy zostały przywiezione do Polski i pochowane w kwaterze Komendy Głównej AK na cmentarzu powązkowskim.

7 VI 1945 nadanie orderu Polonia Restituta marsz. Arthurowi Harrisowi przez prezydenta Raczkiewicza (Komorowski pierwszy z lewej)
Wizyta prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Karola Rozmarka w Londynie 1945

Awanse

  • porucznik – ze starszeństwem z 1 XI 1916
  • rotmistrz – zweryfikowany 3 V 1922 ze starszeństwem z 1 VI 1919 i 73. lokatą w korpusie oficerów jazdy
  • major – 31 III 1924 ze starszeństwem z 1 VII 1923 i 22. lokatą w korpusie oficerów jazdy
  • podpułkownik – 23 I 1928 ze starszeństwem z 1 I 1928 i 18. lokatą w korpusie oficerów kawalerii
  • pułkownik – 21 XII 1932 ze starszeństwem z 1 I 1933 i 1. lokatą w korpusie oficerów kawalerii
  • generał brygady – 8 II 1940
  • generał dywizji – 18 III 1944

Odznaczenia i wyróżnienia

Miejsca pamięci

  • W wielu polskich miastach istnieją ulice jego imienia (na przykład ulica gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego w Warszawie).
  • Na osiedlu Kawalerii Polskiej w Grudziądzu znajduje się jego pomnik.
  • 31 lipca 2008 w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie odsłonięto tablicę pamiątkową ku jego czci.